Jak to jest być księżycem?
I czy można o tym zapomnieć?
Jak przywrócić ludziom szczęście?
I czy aby to uczynić trzeba sięgnąć gwiazd?
Samotny chłopiec znajduje w trawie księżyc. Zabiera go do domu, opiekuje się nim, a księżyc stopniowo wraca do siebie. Stają się nierozłącznymi przyjaciółmi, dniem i nocą poznającymi razem świat. Ale gdy przychodzi czas by księżyc przypomniał sobie o swoim miejscu na niebie, chłopiec musi pomóc mu znaleźć drogę powrotu.
Wydana oryginalnie po chińsku w 1999 r. książka, opowiadająca piękną historię o miłości i odwadze oraz poszukiwaniu siebie.
Kreska Liao, tworząca niepowtarzalny nastrój – zarazem zachwytu i niepokoju – zdaje się przywoływać zarazem styl Stasysa Eidrigeviciusa i Jean-Jacquesa Sempe'go.
Książki Jimmy'ego Liao to kolejne mądre, piękne, ilustrowane książki dla dzieci, po które można sięgać przez kilkadziesiąt lat życia.
Uważajcie na te książki. Mnie trafiły prosto w serce. Gdybym miała szukać skojarzeń, pierwsze nasunęłyby mi się animowane filmy Hayao Miyazakiego, ilustracje Stasysa Eidrigevicius’a i powieści Lewisa Carolla. Są takie opowieści, które rozwijają się w fascynująco nieprzewidywalny sposób. Historie Jimmy’ego Liao do takich właśnie należą. Nieskrępowana wyobraźnia łączy się w nich z poezją i prostotą.
Kreska autora tekstu a zarazem ilustracji jest cienka, lecz gęsta, precyzyjna. Delikatnie zarysowuje kontury, wypełniane barwami energetycznymi, dodającymi opowieści dynamizmu. Tekstu tu niewiele - subtelnie wkrada się, by towarzyszyć ilustracjom, zajmującym całe strony. Rozbudowują opowieść, emocje czynią rozpoznawalnymi, kreują nastrój. Inteligentne oko zaintrygują frapujące szczegóły, rozsiane miedzy stronami - one również zapraszają do dłuższych rozmów.