ISBN: 978-83-66511-20-0
Rok wydania:2020

Liczba stron:416
Format:125x205
Oprawa:twarda


Zrealizowano dzięki wsparciu finansowemu Petőfi Literary Museum

 

Publikacja powstała we współpracy z Instytutem Współpracy Polsko-Węgierskiej im. Wacława Felczaka

 

Książka została wydana dzięki wsparciu Węgierskiego Instytutu Kultury w Warszawie.

cena:49.00 zł
nasza cena:40.00 zł

Przełożyła i posłowiem opatrzyła Irena Makarewicz

Szkoła średnia na początku XX wieku, ostatnia klasa gimnazjum. Vili Liszner, uczeń słaby, za to utalentowany sportowo, oraz Antal Novák, nauczyciel matematyki i fizyki, z sympatią odnoszący się do uczniów, lecz bardzo wymagający. Tuż przed maturą między Vilim a Novákiem dochodzi do scysji, której następstwem będą dramatyczne wydarzenia. W tle owej historii toczy się miłosna przygoda Hildy, nastoletniej córki Nováka – ekscentrycznej, zagubionej dziewczyny. 

 

Złoty latawiec stanowi największe osiągnięcie prozatorskie Dezső Kosztolányiego, mistrza węgierskiej literatury pięknej, znanego również w Polsce autora Ptaszyny, Grzechu słodkiej Anny, Domu kłamczuchów. To książka ceniona za niezwykły obraz „chorego, upitego winem, przenikniętego smutkiem, leniwego” prowincjonalnego miasteczka i jego mieszkańców, nazywana też powieścią antypedagogiczną i omawiana jako przykład odwiecznego konfliktu pokoleń. Tropów oraz możliwości interpretacyjnych Złotego latawca jest dużo więcej, tyle, ilu jego czytelników. Zdaniem Kosztolányiego książka to szkielet drzemiący na półce – aby zawarte w niej aluzje i koncepty nabrały prawdziwego sensu, życia wręcz, prócz autora potrzeba jeszcze drugiej duszy. Taki właśnie dialog z czytelnikiem inicjuje Kosztolányi, udowadniając przy tym, że z codziennych epizodów potrafi stworzyć rzecz głęboką – liryczną i zarazem gorzką, uniwersalną i jednocześnie zniuansowaną – powieść, w której każdy może odnaleźć coś własnego.

Recenzje

"Złoty latawiec" powoli wprowadza nas w klimat prowincjonalnego gimanzjum oraz lokalnych dramatów miłosnych i szkolnych, jakich doświadczają maturzyści, ale wydźwięk tego jest poważniejszy, niż może się zdawać na początku lektury.


Krzysztof Varga, Newsweek
Więcej

Pierwsze dwie powieści Kosztolányiego w polskim tłumaczeniu („Nero, krwawy poeta” oraz „Grzech słodkiej Anny”) ukazały się jeszcze w latach dwudziestych minionego wieku, zaledwie kilka lat po węgierskich premierach. W latach sześćdziesiątych po polsku wydana została „Ptaszyna” (powieść wznowiono w 2011 roku). Z kolei „Złoty latawiec”, choć w oryginale ukazał się w roku 1925, tłumaczenia doczekał się dopiero niemal sto lat po węgierskiej premierze. Nad powodami tego opóźnienia zastanawia się w posłowiu tłumaczka powieści, Irena Makarewicz. W pierwszej kolejności zwraca uwagę na kwestie natury technicznej, takie jak chociażby to, że „Złoty latawiec” ukazywał się początkowo w odcinkach, a w całość „sklejony” został dopiero rok później. Co więcej, wersja książkowa w dość znacznym stopniu odbiegała od odcinkowej. Autor wprowadził w niej szereg poprawek językowych i stylistycznych oraz zmodyfikował fabułę. W późniejszym okresie Złoty latawiec doczekał się jeszcze w sumie trzech wydań poprawionych: kolejno w latach 1929, 1932 i 1936, przy czym wydania z lat 1929 i 1936 były niemal identyczne. Z kolei edycja z roku 1932 została znacznie zmodyfikowana z myślą o młodym odbiorcy. Kosztolányi wprowadził w niej tak daleko idące zmiany, jak chociażby usunięcie z fabuły Hildy. Autorka przekładu nie miała zatem łatwego zadania. Już na wstępie musiała bowiem zdecydować, którą wersję uznać za nadrzędną w stosunku do innych, a na dalszym etapie prac na bieżąco wybierać te rozwiązania, które najlepiej sprawdziły się w polszczyźnie. Efekt końcowy tych niełatwych wyborów należy ocenić wysoko. Polski czytelnik dostaje do ręki przekład dopracowany w najdrobniejszych szczegółach, co jest oczywiście w pierwszej kolejności zasługą tłumaczki, ale również redaktorów książki.


Magdalena Roguska-Németh, Nowe Książki

W audycji "Czytelnia", na antenie Drugiego Programu Polskiego Radia, Małgorzata Szymankiewicz, Iwona Rusek i Piotr Kofta rozmawiają o "Złoty latawcu".


Małgorzata Szymankiewicz, Iwona Rusek, Piotr Kofta
Więcej

Podobnie jak aktualny jest psychologiczny opis tego, co dzieje się z ofiarą, czasem bardzo samoświadomą, czasem kompletnie nieradzącą sobie z emocjami. To się nie zestarzało. Podobnie jak problem – może nieunikniony – konfliktu pokoleń. Pragnienia miłości i dzielności Wilego i Hildy, młodzieńcze marzenia uczniów – piękne, ale czasem też okrutne w swoim egocentryzmie. Konserwatyzm starszych, któremu nie towarzyszy zła wola.


Kinga Dunin, krytykapolityczna.pl
Więcej

Dezső Kosztolányi napisał książkę wieloznaczną, wielowątkową i nieoczywistą. Odnajdziemy w niej życie i jego utratę, pierwszą miłość, wierność samemu sobie i próbę odpowiedzi na fundamentalne pytanie: czy żyłem jako istota stojąca po stronie prawdy i dobra? A może było całkiem odwrotnie?


Wojciech Chmielewski, nowynapis.eu
Więcej

Łódzkie wydawnictwo w wielkim stylu przybliża polskiemu czytelnikowi nietłumaczoną wcześniej powieść węgierskiego mistrza Dezső Kosztolányiego (1885-1935). W wielkim stylu, bo wydanie (książka w twardej oprawie, szyta) cieszy oko, ale prawdziwie zachwyca przede wszystkim przekład Ireny Makarewicz, wybitnej tłumaczki węgierskiej literatury.


Magdalena Talik, wolnadroga.pl
Więcej

“Złoty latawiec” stanowi największe osiągnięcie prozatorskie Dezső Kosztolányiego, mistrza węgierskiej literatury pięknej. Książka ceniona za obraz „chorego, upitego winem, przenikniętego smutkiem, leniwego” prowincjonalnego miasteczka i jego mieszkańców, nazywana też powieścią antypedagogiczną i omawiana jako przykład odwiecznego konfliktu pokoleń.


Marek Podgajny, Kurier Lubelski
Więcej

Maciej Libich rozmawia z Ireną Makarewicz o "Złotym latawcu".


Maciej Libich, Irena Makarewicz
Więcej

Ale sposobów lektury tej powieści jest o wiele więcej. Taka jest zresztą cała twórczość Kosztolányiego: podatna na wariantywne odczytania, przejrzysta, a jednocześnie niezwykle precyzyjna w opisie analizowanych mechanizmów. I – co chyba najważniejsze – mówiąca zawsze o człowieku, o jego potrzebach, pragnieniach, a przede wszystkim o porażkach, których dotkliwość nieraz całkowicie przesłania radość z życia. „Złoty latawiec”, momentami przygnębiający i trudny, jest właśnie taką powieścią.


Maciej Libich, Herito
Więcej