(1930-2004), filozof francuski, jeden z najistotniejszych myślicieli XX wieku, autor około pięćdziesięciu prac książkowych, a przede wszystkim twórca głośnej koncepcji dekonstrukcji, która odbiła się szerokim echem w rozlicznych dziedzinach humanistyki.

Dekonstrukcja stanowi projekt przemyślenia zachodniej filozofii – metafizyki obecności, tj. sposobu myślenia, który polega na subiektywizacji bytu, czyli ujmowaniu sens bycia wyłącznie pod postacią obecności, a zarazem anihilacji Innego (różnicy) w horyzoncie Tego Samego (ogólności pojęcia, wiedzy). Derrida dokonuje „rozbiórki” za pomocą kategorii pisma (écriture) rozumianego jako tkanka śladów, w świetle którego okazuje się, że początek nie jest źródłową obecnością (tożsamością, rzeczą samą), lecz że obecność nigdy nie jest w pełni obecna, rozspajana jest bowiem przez różnicość (différance) (będącą niejako warunkiem możliwości znaku i sensu), gdyż każde znaczone zawsze już jest znaczącym i odsyła do nieskończonego pasma innych znaczonych, co sprawia że sens nie jest aprioryczną strukturą obecności, lecz ruchem rozplenienia (dissémination), efektem gry różnicy i powtórzenia. To Samo jest więc Inne. Dekonstrukcja nie jest zatem zewnętrzną metodą, lecz odsłonięciem wewnętrznego zachodniej myśli (językowi) procesu samo-się-dekonstruowania.

(1930-2004), filozof francuski, jeden z najistotniejszych myślicieli XX wieku, autor około pięćdziesięciu prac książkowych, a przede wszystkim twórca głośnej koncepcji dekonstrukcji, która odbiła się szerokim echem w rozlicznych dziedzinach humanistyki.

Dekonstrukcja stanowi projekt przemyślenia zachodniej filozofii – metafizyki obecności, tj. sposobu myślenia, który polega na subiektywizacji bytu, czyli ujmowaniu sens bycia wyłącznie pod postacią obecności, a zarazem anihilacji Innego (różnicy) w horyzoncie Tego Samego (ogólności pojęcia, wiedzy). Derrida dokonuje „rozbiórki” za pomocą kategorii pisma (écriture) rozumianego jako tkanka śladów, w świetle którego okazuje się, że początek nie jest źródłową obecnością (tożsamością, rzeczą samą), lecz że obecność nigdy nie jest w pełni obecna, rozspajana jest bowiem przez różnicość (différance) (będącą niejako warunkiem możliwości znaku i sensu), gdyż każde znaczone zawsze już jest znaczącym i odsyła do nieskończonego pasma innych znaczonych, co sprawia że sens nie jest aprioryczną strukturą obecności, lecz ruchem rozplenienia (dissémination), efektem gry różnicy i powtórzenia. To Samo jest więc Inne. Dekonstrukcja nie jest zatem zewnętrzną metodą, lecz odsłonięciem wewnętrznego zachodniej myśli (językowi) procesu samo-się-dekonstruowania.


Książki tego autora: